Wszystko zaczyna się od takiej rozmowy z klientem na temat jego oczekiwań i wizji lokalnej na miejscu, zrobienia zdjęć przyjrzenia się wszystkiemu i pomiarów. Tak też było i tym razem więc po rozmowie z cała rodzinką która właścicielami apteki porobiłam zdjęcie przedwykonawcze. Później był pomysł na projekt. Chodziło o to by reklama była widoczna, by przyciągała wzrok, bo jak na małe miasteczko aptek w nim wcale mało nie jest. Pomysł na projekt przyszedł mi do głowy dość szybko, zainspirowała mnie donica z rośliną o dużych wyraźnych liściach stojąca przed wejściem. Dałam więc na dół reklamy pasek liści melisy, reszta utrzymana w jasnej wiosennej zieleni dla lepszego kontrastu i ożywienia czerwień w obramówce bieli. Tak oto powstała spójna wizja całości. Omówienie pomysłu z klientami, wyceny i można przystąpić do pracy. Oczywiście pierwszy etap to dogranie projektu dostosowanie dokładne wielkości i zgromadzenie do tego materiałów. Na pierwszy ogień poszły banery bo najtańsze w wykonaniu i najłatwiejsze w montażu a i cena ich też jest najtańsza w całości dzieła bo baner oczkowany wydrukowany na gotowo to cena od 40 zł za m2 można oczywiście na allegro kupić taniej ale koszty dostawy i jakość często rozpikslowana w najgorszej rozdzielczości pozostawia wiele do życzenia, więc jeśli komuś zależy na dobrej jakości lepiej zdać się na kogoś kto na tą jakość stawia. Później zrobiliśmy kaseton dwustronny nieduży, ale pracy jest przy nim nie mniej niż przy zwyczajnym dużym kasetonie. Kaseton na profilu aluminiowym click, by łatwość wymiany czegokolwiek w nim była, by nie wystawały z niego ani śrubki ani nity. Słupek do jego montażu już stał bo wcześniej wisiał tam inny, z aptekarskiej sieciówki. Grafika z folii translucentnej wydruk meliskowych listków też na folii translucentnej do wydruków solwentowych.
Kaseton od podstaw zbudowaliśmy sami całą konstrukcję, oświetlenie, mocowanie i oczywiście wycięcie wydrukowanie i wyklejenie grafiki. Jeśli o cenę kasetonu chodzi to jest to wyceniane tak indywidualnie, bo zależy od wielu czynników. Troszkę zabawy oczywiście z montażem było bo wiatr bujał masztem a przymocowanie się do istniejącej konstrukcji wcale do najłatwiejszych się nie zalicza. Tym większe słowa uznania dla osoby która ten kaseton zbudowała i zamontowała wraz ze mną na miejscu. w ciągu dnia wiadomo kaseton nie świeci ale w nocy efekt jest ładnie czytelny w przestrzeni, jak widać grafika i tak ładnie odcina się od otoczenia nawet w ciągu dnia. Teraz przyszła kolej na montaż rzeczy najtrudniejszej czyli planszy głownej mocowanej do daszku budynku apteki. Niestety nie jest to zbyt łatwe bo warunki przypięcia się do takiego nieduzego daszku pod którym znajduje się inny daszek sprawiają że i miejsca jest na nim mało i możliwość zbudowania jakiejkolwiek konstrukcji jest żadna bo po pierwsze jest to spory koszt a po drugie duże obciążenie takiego daszku też wskazane nie jest. Trzeba więc wykazać się nie lada pomysłowością i kreatywnością umysłu i gibkością i sprawnością fizyczną. Na szczęście nam tego nie brakuje. Plansze wykonaliśmy by była lżejsza i bardziej odporna na napory silnych wiatrów z poliwęglanu komorowego, grafika wydruk solwentowy na folii samoprzylepnej a na tym w końcowym etapie zamontowane litery przestrzenne ze styroduru, z pcv i folią na wierzchu. Efekt całości widać bardzo dobrze na dwóch zdjęciach poniżej. Specjalne podziękowania należą się tutaj ode mnie dla Adasia za spokój i opanowanie, za niesamowitą kreatywność, wytrwałość i oczywiście super sprawność fizyczną przy tym bardzo trudnym montażu. Jestem z Ciebie i z siebie naprawdę dumna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz