Kiedy weszliśmy tam po raz pierwszy i zobaczyliśmy stan zastany, to po prostu trudno było wymyślić co możemy zrobić by pomieszczenie zaczęło przypominać lokal barowy a nie rzeźnię. Właściciele młodzi i sympatyczni po prostu bezradnie rozkładali ręce nie wiedząc co począć z tym by lokal miał klimat jak zasłonić ohydne białe kafelki tanim kosztem i szybko. Oczy które i tak mam duże zwiększyły się prawie dwukrotnie kiedy w piątek dowiedziałam się że chcieliby otworzyć lokal już w środę. zdjęcia chyba najlepiej oddają klimat jaki panował w tym miejscu gdy pojawiliśmy się tam pierwszy raz. Jak łatwo zauważyć pomieszczenie i całość przypominało jakiś społemowski postsocjalistyczny sklepik niż przytulny bar. Zaczęliśmy od zrobienia kilku zdjęć, by wykonać wizualizację i wyobraźnia oraz wieloletnia praktyka poszły w ruch. Pomyślałam, że skoro pomieszczenie jest bardzo małe należy zrobić taką grafikę na ściany z kafelkami by je optycznie powiększyć, a równocześnie stworzyć tam fajny klimat.
Wiem z doświadczenia że lepiej klientowi podać gotową wizualizację w kliku wersjach bo łatwiej i szybciej trafić w jego gust niż dać mu jeden projekt a pożniej go robić od nowa i od nowa aż sprostamy wymaganiom klienta. Dlatego stworzyłam kilka wersji całości projektu i w tym przypadku. Zawsze jest tak że wybieram sobie tak w duchu jedną wersję i najczęsciej jest to wersja którą akceptuje później klient. Nie inaczej było i tym razem. Właściciele baru zaakceptowali właśnie tą wersję, która podobała mi się najbardziej.
Wykonaliśmy wewnętrzne tablice drukiem solwentowym na folii wyklejane na cienkim PCV. PCV z grafiką przykleiliśmy bezpośrednio do kafelek, dzięki temu nie trzeba było ich skuwać i zaoszczędziliśmy czasu i pracy. Efekt końcowy najlepiej widać na zdjęciach.
Tablicę nad wejściem wykonaliśmy z grubego PCV i dla lepszej przestrzenności dodaliśmy kufel ze styroduru 2 cm z pcv na wierzchu i grafiką drukowaną na folii. kraty i drzwi oraz okna zaleciliśmy pomalować na biało a na szybach nakleiśmy grafiką wydrukowaną na folii one way vision. Bar nabrał dzięki temu bardziej intymnego klimaciku gdyż z zewnątrz nie było aż tak bardzo widać jego wnętrza a równocześnie kraty w oknach zostały osłonięte i przestały szpecić, zachowując swe właściwości zabezpieczające przed włamaniem.
Właściciele baru uważali przed wykonaniem reklamy i zmianami jakie w nim zaszły, że średnia wieku klientów będzie 65 lat. Jednak wnętrze przyciąga ludzi w różnym wieku od młodych przez starszych aż po emerytów, którzy przy kufelku chcą pogwarzyć o dawnych czasach i obecnych. Młodsi często robią tam imprezki łącznie z urodzinowymi stolik przy grafice saloonowej cieszy się dużym powodzeniem a kominek przy barze dodaje ciepła i przytulności. Był ponoć nawet już taki amator trunków, nie wnikajmy może jaką ilość trunku wcześniej spożył, który chcial zakupić wino ze stojaka obok kominka. Trudno mu było wytłumaczyć ze wina nie ma a to tutaj jest tylko wydrukowane.
środa, 19 stycznia 2011
wtorek, 18 stycznia 2011
piekarnia z wizualizacją i pomysłem
Często bywa tak, że klient sam nie wie czego chce, ale sama potrafię stworzyć mu coś lub zaproponować co od pierwszego wejrzenia mu odpowiada. Nie inaczej było w tym przypadku. Może łatwiej było mi nawet bo znam klienta od bardzo wielu lat a budynek był ładnie wyremontowany tylko brakowało tego czegoś co dopełniało by efekt całości. Chodziło o coś widocznego z daleka a jednocześnie ładnego by budynkowi dodać smaku a nie go zabrać. Wszak to piekarnia wiec powinno być apetycznie. Litery wykonaliśmy ze styroduru 5 cm grubości by ich przestrzenność była widoczna z daleka, na wierzchu liter zostało przyklejona cienkie PCV pokryte folią samoprzylepną w kolorze żółtym boki liter zostały pomalowane na ten sam odcień koloru żółtego w jakim jest folia ładnie widać ich przestrzenność na zdjęciu. Klient chciał też wykleić logo na szybach ale by kolorystyka była tak dobrana by było ono dobrze widoczne zarówno czy podniesionych jak i opuszczonych żaluzjach koloru żółtego. Logo dobraliśmy w kolorze takim jak litery połączonym z kolorem miedzianym by ładnie z daleka kojarzył się z kolorem chleba. Wykleiliśmy je od wewnątrz szyby, by nie były narażone na inwencję destrukcyjną osób znudzonych oczekiwaniem w pobliżu szyby.Jak widać na fotce nawet przy zasłoniętej żaluzji grafika jest ładnie widoczna. Początkowo Klient pozostawił na zewnątrz stare plakaty, ale one zamiast zdobić i zachęcać raczej zniechęcały.
Dlatego wkrótce klient zdecydował się zamówić nowe plakaty z asortymentem piekarni i cukierni, przecież nic tak nie zachęca do nabycia pieczywa jak ładny chlebek czy bułeczka przedstawione na zdjęciu. Chodziło oczywiście by zdjęcie było, z pieczywem wyglądającym świeżo i naturalnie. Czasem trudno zrobić dobre zdjęcie asortymentu bez względu na to jaki ten asortyment jest więc często robi się plakat który jest kombinacją większej ilości zdjęć. Tak właśnie było w tym przypadku. Plakaty składają się z 3 lub 4 zdjęć zmodyfikowanych przy pomocy efektów graficznych i przezroczystości. Plakaty zostały przyklejone na cienkie PCV i przyklejone klejem montażowym tym samym którym litery przestrzenne, bezpośrednio do klinkieru. Z prawym plakatem wiązała się śmieszna historia bo projektując go nie zauważyłam że na jednej z bułek spaceruje sobie wielka mucha. Dopiero na wydruku solwentowym ujrzeliśmy tą muchę musieliśmy wieć wydrukować jeszcze raz tą bułkę z wymazaną w photoshopie muchą i wkleić na miejsce tej z muchą. Uff wszystko udało się świetnie a efekt jest tak dobry ze jedni klienci przejeżdżając obok zauważyli te plakaty i tak im się spodobały z jadącego auta że zawrócili i weszli do piekarni by spytać o namiar na osobę która te plakaty robiła. Jesteśmy w trakcie projektowania plakatu dla nich. Efekt końcowy dopałeniaja również plakaty wewnątrz budynku, które możemy obejrzeć na zdjęciu.
Dlatego wkrótce klient zdecydował się zamówić nowe plakaty z asortymentem piekarni i cukierni, przecież nic tak nie zachęca do nabycia pieczywa jak ładny chlebek czy bułeczka przedstawione na zdjęciu. Chodziło oczywiście by zdjęcie było, z pieczywem wyglądającym świeżo i naturalnie. Czasem trudno zrobić dobre zdjęcie asortymentu bez względu na to jaki ten asortyment jest więc często robi się plakat który jest kombinacją większej ilości zdjęć. Tak właśnie było w tym przypadku. Plakaty składają się z 3 lub 4 zdjęć zmodyfikowanych przy pomocy efektów graficznych i przezroczystości. Plakaty zostały przyklejone na cienkie PCV i przyklejone klejem montażowym tym samym którym litery przestrzenne, bezpośrednio do klinkieru. Z prawym plakatem wiązała się śmieszna historia bo projektując go nie zauważyłam że na jednej z bułek spaceruje sobie wielka mucha. Dopiero na wydruku solwentowym ujrzeliśmy tą muchę musieliśmy wieć wydrukować jeszcze raz tą bułkę z wymazaną w photoshopie muchą i wkleić na miejsce tej z muchą. Uff wszystko udało się świetnie a efekt jest tak dobry ze jedni klienci przejeżdżając obok zauważyli te plakaty i tak im się spodobały z jadącego auta że zawrócili i weszli do piekarni by spytać o namiar na osobę która te plakaty robiła. Jesteśmy w trakcie projektowania plakatu dla nich. Efekt końcowy dopałeniaja również plakaty wewnątrz budynku, które możemy obejrzeć na zdjęciu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)