Często bywa tak, że klient sam nie wie czego chce, ale sama potrafię stworzyć mu coś lub zaproponować co od pierwszego wejrzenia mu odpowiada. Nie inaczej było w tym przypadku. Może łatwiej było mi nawet bo znam klienta od bardzo wielu lat a budynek był ładnie wyremontowany tylko brakowało tego czegoś co dopełniało by efekt całości. Chodziło o coś widocznego z daleka a jednocześnie ładnego by budynkowi dodać smaku a nie go zabrać. Wszak to piekarnia wiec powinno być apetycznie. Litery wykonaliśmy ze styroduru 5 cm grubości by ich przestrzenność była widoczna z daleka, na wierzchu liter zostało przyklejona cienkie PCV pokryte folią samoprzylepną w kolorze żółtym boki liter zostały pomalowane na ten sam odcień koloru żółtego w jakim jest folia ładnie widać ich przestrzenność na zdjęciu. Klient chciał też wykleić logo na szybach ale by kolorystyka była tak dobrana by było ono dobrze widoczne zarówno czy podniesionych jak i opuszczonych żaluzjach koloru żółtego. Logo dobraliśmy w kolorze takim jak litery połączonym z kolorem miedzianym by ładnie z daleka kojarzył się z kolorem chleba. Wykleiliśmy je od wewnątrz szyby, by nie były narażone na inwencję destrukcyjną osób znudzonych oczekiwaniem w pobliżu szyby.Jak widać na fotce nawet przy zasłoniętej żaluzji grafika jest ładnie widoczna. Początkowo Klient pozostawił na zewnątrz stare plakaty, ale one zamiast zdobić i zachęcać raczej zniechęcały.
Dlatego wkrótce klient zdecydował się zamówić nowe plakaty z asortymentem piekarni i cukierni, przecież nic tak nie zachęca do nabycia pieczywa jak ładny chlebek czy bułeczka przedstawione na zdjęciu. Chodziło oczywiście by zdjęcie było, z pieczywem wyglądającym świeżo i naturalnie. Czasem trudno zrobić dobre zdjęcie asortymentu bez względu na to jaki ten asortyment jest więc często robi się plakat który jest kombinacją większej ilości zdjęć. Tak właśnie było w tym przypadku. Plakaty składają się z 3 lub 4 zdjęć zmodyfikowanych przy pomocy efektów graficznych i przezroczystości. Plakaty zostały przyklejone na cienkie PCV i przyklejone klejem montażowym tym samym którym litery przestrzenne, bezpośrednio do klinkieru. Z prawym plakatem wiązała się śmieszna historia bo projektując go nie zauważyłam że na jednej z bułek spaceruje sobie wielka mucha. Dopiero na wydruku solwentowym ujrzeliśmy tą muchę musieliśmy wieć wydrukować jeszcze raz tą bułkę z wymazaną w photoshopie muchą i wkleić na miejsce tej z muchą. Uff wszystko udało się świetnie a efekt jest tak dobry ze jedni klienci przejeżdżając obok zauważyli te plakaty i tak im się spodobały z jadącego auta że zawrócili i weszli do piekarni by spytać o namiar na osobę która te plakaty robiła. Jesteśmy w trakcie projektowania plakatu dla nich. Efekt końcowy dopałeniaja również plakaty wewnątrz budynku, które możemy obejrzeć na zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz