Uwielbiam takich klientów, którzy zostawiają mi wolną rękę w stworzeniu tego jak sama to widzę. Którzy nie narzucają niczegom, a jeszcze dodatkowo czuję, że mają podobne jak ja klimaty. Monika i Marcin właśnie tacy są. Radośni uśmiechnięci towarzyscy i przyjacielscy. To rodzice kolegi mego syna z którymi poznaliśmy się przy okazji komunijnych przygotowań. Okazało się, że chcą zrobić szybko nową reklamę, bo stara już jest bardzo zniszczona i wizuytówki. Pojechałam na wizję lokalną. Lubię sama sobie zobaczyć wszystko na miejscu. Wiem wtedy jak dobrać sobie kolory, jak to zrobić by było widoczne z daleka. Rzeczywiście ta stara reklama była już niezbyt pięlkna i podniszczona. Zrobiłam sobie pomiary górnego szyldu i raklamy bocznej. Wypiłam kawkę z właścicielką, pooglądałam kwiaty i bibeloty. Tak jakbym dzięki temu poczuła ducha tego miejsca. Muszę przyznać, że ta kwiaciarnia ma duszę. Wszystkie pracujące tam dziewczyny są ze sobą zaprzyjaźnione. Łączy je zamiłowanie do układania kwiatów, kompozycji, bukietów. Fajne jest to że jest całodobowa więc nawet jeśli ktoś zapoimni o urodzinach bliskiej osoby, albo wraca bardzo późno z pracy gdzie wszędzie jest już zamknięte w kwiaciarni codziennie ktoś ma nocnuy dyżur. Uważam, że super rozwiązanie. Nawet jeśli jest takich klientów last minute tylko kilku w miesiacu to przecież warto. Dowożą też kwiaty pod wskazany adres więc można kogoś nbliskiego obsypać kwiatami nawet zdalaczynnie. Kwiaciarnia wdzięczną nazwę Cztery Pory Roku. Na tej nazwie własnie postanowiłam się oprzeć przy projektowaniu. Chciałam by w tle była zieleń i żółty, by ładnie się odbijało od łososiowej ściany budynku. Postanowiłam wykorzystać nazwę i stworzyć coś w rodzaju loga związanego z kwiatami kojarzącymi się z każdą z pór roku. No tak tylko jakie kwiaty kojarzą się z zimą? Pomyślałam, ż emoże trzeba to w takim razie troszkę kolorystycznie rozegrać. I na każdą porę roku dać kwiaty kojarzące się z nią kolorystycznie. Wiosna - cóż wiele kwiatów kojarzy mi się z wiosną, bez, konwalie, tulipany, żonkile i narcyzy. Wygrały narcyzy, bo są żółte urokliwe i mają takie wdzięczne zielone listki. Teraz lato co najbardziej kojarzy się z latem zaraz zaraz. No pewnie że mnóstwo jest takich letnich kwiatów i róże kwitną w lecie tak pięknie. Bezkonkurencyjny okazał się jednak słonecznik, bo uwielbiam słoneczniki, bo kojarzą mi się ze słońcem i ciepłem i są takie radosne. Jesień to też mnóstwo kwiatów bo i astry i chryzantemy, ale chciałam, by to było fajnie kolorystycznie i załapał się troszkę losowo ciemno pomarańczowy gerber. Na końcu nadeszła kolej na zimę. Największy niestety problem, bo jak wiadomo w zimie rośliny odpoczywają i nie bardzo cokolwiek kwitnie. Pomyślałam więc o tej kolorystyce zimowej. Zdecydowałam się na kompozycję białej róży i białych i błękitnych margaretek. Zrobiłam soboie z tych wybranych kwiatów taki miks z podziałem na cztery pory roku. Teraz zostało jeszcze dobrać czcionkę. Chciałam by była mocno zielona i taka niepowtarzalna, troszkę inna niż te, które są popularne. Ponoieważ jestem zwolenniczką teorii że wszystko powinno się kojarzyć ze sobą, zarówno szyld jak wizytówki stworzyłam w tym samym stylu.
Na boczny szyldzik i tył wizytówki wykorzystałam moje ulubione rumianki skrajniwskie. Kojarzą mi się z taką błogością i lekkością. Efekt projektowy zamieszczam poniżej. Póki co w postaci projektu wizytówek, ale zrobię wkrótce zdjęcia szyldów i uzupełnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz